Szukaj na tym blogu

środa, 6 marca 2013

Perfumy LAMBRE #24

Witajcie Kochani

Dzisiaj recenzja perfum, 
chyba tak jak ja, każda kobieta kocha ładne zapachy...





Od producenta:


Rodzina zapachów: bukiet kwiatów
Nuty głowy: cytryna, grejpfrut, jabłko
Nuty serca: konwalia, róża, irys
Baza: piżmo, wanilia, ambra, drzewo cedrowe
Świeży kobiecy zapach otwiera świat czystości i niewinności, lekkości i swobody. Zapach czaruje szykownością i emanuje szczerymi, wyrazistymi emocjami. Skrzący się owocowy początek stworzony z połączenia cytryny, grejpfruta i jabłka płynnie przeistacza się w kwiatową kompozycję konwalii, róży i irysu, które napływają niczym fale aromatycznej mgły przynosząc ze sobą lekkość i swobodę.
Delikatny jaśmin odważnie przekierowuje całą kompozycję do mało wyraźnych nut piżmowych. Natomiast połączenie drzewa cedrowego z wanilią dodają kompozycji odrobiny niestałości i figlarności.






Moja opinia:

Zapach jest ładny kwiatowy, jednak dla mnie zdecydowanie za mocny. Przypomina mi nieco Chanel nr 5, który również mi się podoba, ale jest zdecydowanie zbyt mocny. Osobiście uważam, że zapach należy raczej do cięższych zapachów, mało wyczuwalne są nuty owocowe, raczej przebija woń kwiatów, cedru i piżma. Sam zapach utrzymuje się na skórze dość długo i już odrobinka jest wyczuwalna przez mój nos. Perfumy zapakowane są w biały kartonik z wytłaczanymi wzorkami i napisem L'AMBRE. Flakonik ( 20ml ) wygląda bardzo elegancko, szczupła sylwetka wraz z prostokątnym korkiem, idealnie leży w dłoni,  i jest bardzo wygodna w użyciu. Zapach polecam osobom lubiącym mocne i intensywne zapachy kwiatowe. Ja osobiście gustuję w delikatnych owocowych, ponieważ takie intensywne powodują u mnie ból głowy. Natomiast na pewno będą zachwycone osoby, które lubią tę wyjątkową intensywność.

Jeśli chcecie zobaczyć jeszcze inne perfumy zapraszam 


Bardzo dziękuję firmie L`ambre za możliwość przetestowania tych perfum, moja ocena była zgodna z odczuciami i fakt że dostałam za darmo nie wpłynął w żadnym stopniu na tą ocenę.








A Wy w jakich perfumach gustujecie, 

wolicie intensywne 

czy raczej delikatne tak jak ja ???






10 komentarzy :

  1. A mnie zapach tych perfum w zupełności oczarował :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A dla mnie te perfumy to straszny, na prawdę straszny smrodek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawa jestem jak pachna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam tych perfum;p osobicie uwielbiam d&b rose the one:) przepięknie pachna;)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj nie nie nie, na pewno nie dla mnie :) Chanel no 5 szczerze nie znoszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja zdecydowanie wolę te delikatne

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam je i uwielbiam <3 Trwałość jest zaskakująco dobra ;] Na początku też uważałam,że zapach jest za ciężki, ale z czasem go pokochałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chanel no 5 to perfumy które kiedyś na pewno u mnie na pólce stać będą. Klasyka, kobiecość i szyk. Ale nie teraz... jeszcze za wcześnie. 25 lat to dla mnie za szybko na taka klasykę :)
    Nie znam tych perfum.

    OdpowiedzUsuń

Miło że tutaj jesteś i czytasz, ale zostaw po sobie ślad w postaci komentarza abym mogła również Cię odwiedzić :)

Jeśli spodobał Ci się mój blog to nie pytaj o "obserwację za obserwację" po prostu go zaobserwuj, a ja zrobię to samo jeśli spodoba mi się Twój blog ( każdy odwiedzam! )