Witajcie kochani
Pewnie większość z Was pamięta jak pisałam o przesyłce i problemach z pocztą /tutaj przypomnienie/
Dzisiaj natomiast recenzja jednego z tych produktów
Opis produktu:
Żel do codziennej pielęgnacji twarzy, niezawierający mydła.
Zawartość:- miodlę indyjską (Azadirachta indica)
- kurkumę (Curcuma longa)
Sposób użycia:
Żel wmasować w zwilżoną skórę twarzy i szyi. Następnie zmyć go i delikatnie osuszyć skórę. Stosować dwa razy dziennie. Dodatkowo stosować krem odżywczy do twarzy Himalaya Herbals.
Poj. 150 ml
Cena: 18,00 zł
Moja opinia:
Żel jest koloru zielono-żółtego, jest on zamknięty w bardzo zgrabnej tubie, która jest częściowo przezroczysta i dzięki temu widać zużycie produktu. Design ładny, efektowny i zachęcający do zakupu. Tuba jest dość giętka i wygodna a zamykanie typu klik. Żel pieni się, ale nie za mocno, doskonale oczyszcza skórę twarzy i oczu. Ja makijaż zmywam żelem i wodą i jest to doskonałe rozwiązanie, ponieważ makijaż jest zmyty idealnie a skóra nie wysuszona ani nie podrażniona. Skóra po umycie nie ma uczucia ściągania, ani przesuszenia, jest nawilżona i gładka. Wydajność jest całkiem dobra, już niewielka ilość żelu pozwala na dokładne umycie twarzy. Nie powoduje zapychania skóry, pomaga likwidować drobne wypryski dzięki działaniu antybakteryjnemu.
Moja ostateczna ocena
to 5/5 możliwych
Więcej na temat Himalaya Herbals można się dowiedzieć
Kosmetyki do testów otrzymałam w ramach dalszej współpracy od
agencji IMR advertising by PR
Znacie już produkty tej marki ?
Może coś polecacie ?
Nic tylko próbować, nie miałam jeszcze. Ciekawie przedstawiony produkt, ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWidziałam go ostatnio w takim niewielkim sklepiku niedaleko mnie i pewnie jak już pokończę wszystkie rzeczy do oczyszczania twarzy, to sięgnę i po niego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam chyba nic tej marki, ale żel wydaje mi się bardzo fajny
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Obecnie do twarzy używam żelu Fitomed.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco no i cena jest bardzo przyzwoita :) Co za kolor btw. ;d
OdpowiedzUsuńbardzo kuszący ten żel :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej firmy :) są świetne :)
OdpowiedzUsuńMarka mi znana, ale miałam chyba tylko pastę do zębów póki co:) możliwe, że zaopatrzę się w taki żelik gdy skończę zapasy:)
OdpowiedzUsuńMam maseczkę odświeżającą z tej firmy i się cieszę, że w końcu się kończy. Ale innych produktów nie miałam, a niekóre kosmetyki mają dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńlubię takie kosmetyki, bo lepiej zmywaja fluid, niż mydło :)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię.
OdpowiedzUsuńnigdy wczesn iej się z nim nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuńJa mam krem antyseptyczny Himalaya - ma genialny skład i działanie :D
OdpowiedzUsuńTakże mam ten mały kremik :)
Usuńoo dobry jeśli nie ma w sobie mydła:) mi by się taki przydał :)
OdpowiedzUsuńZauważyłaś, że Cię "otagowałam" --> http://wiarygodna.blogspot.com/2014/02/tag-pokaz-swoj-portfel.html
OdpowiedzUsuńPokaż mi swój portfel :P
Widziałam :)
UsuńNie znam tej marki, ale coraz częściej widzę ich produkty na różnych blogach. :)
OdpowiedzUsuńnigdy wcześniej nie słyszałam ba nawet nie widziałam go nigdzie w sklepach na półkach!:)
OdpowiedzUsuńlubię żele do mycia twarzy, więc muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy, ale jak nie czuć ściągania po nim to jest już ok :)
OdpowiedzUsuńZ produktów tej firmy znam tylko pastę do zębów ale jedynie ze sklepowej półki ;) nie używałam, a ten żel mnie kusi..niestety jeszcze nigdzie go nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńNie znałam tej firmy, nawet się nigdzie nie spotkałam z ich kosmetykami.
OdpowiedzUsuńnie miałam tego żelu, ostatnio wolę mydła allepo do mycia twarzy
OdpowiedzUsuńmialam kremod nich kiedys strasznie pachniał kostką do wc:P
OdpowiedzUsuńmialam krem, pachnial jak kostka do wc:(
OdpowiedzUsuńw tej chwili testuję tonik Himalaya, a kusi mnie ogromnie pianka do mycia twarzy, ale żelem też bym nie pogardziła, bo lubię taka formę demakijażu :-)
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś produkty dla dzieci z tej firmy, były nie do zaakceptowania i miał bardzo chemiczny zapach; no ale było to kilka lat temu więc może coś się zmieniło
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu :) Jego skład bardzo mi się podoba i dlatego przy okazji chętnie po niego sięgnę. Dużo dobrego słyszałam też o kurkumie, którą mam w kuchni, ale nigdy mi się nie chce samodzielnie przygotowywać kosmetyków. Ekstrakt z neem można również znaleźć w paście do zębów Dabur, która jest wolna od chemii :)
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za żelem :)
OdpowiedzUsuńJa miałam żel pilingujący z tej firmy, ale miałam wrażenie, ze wysuszał mi twarz. Natomiast krem aloesowy bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńLubie takie kosmetyki, ale i tak częściej jednak sięgam po żele peelingujące :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze z nim do czynienia :)
OdpowiedzUsuńmusze go kiedys wyprobować,fajny ma kolorek :)
OdpowiedzUsuń