Szukaj na tym blogu

sobota, 19 października 2013

Cudeńka w szafirowych buteleczkach

Witajcie
Dzisiaj chcę wam pokazać co mi ostatnio wpadło w ręce

Może Wy już znacie moją trójcę, ale dla mnie to zupełna nowość.
Stosuję już od ponad miesiąca i muszę przyznać że...
...ale zapraszam na post



Pierwszym kosmetykiem z owej trójcy jest


OLEJEK MYJĄCY


OPIS 
  Zestaw do wykonania środka myjącego do twarzy i ciała w postaci olejku hydrofilnego na bazie oleju słonecznikowego z dodatkiem wit. E i naturalnego olejku eterycznego z kalifornijskich pomarańczy. Olejek zmywa nawet wodoodporny makijaż, jest nietłusty, łagodny, a jednocześnie bardzo skuteczny w oczyszczaniu skóry i dodatkowo pachnie świeżą pomarańczą!





Moja opinia:
Często słyszałam o olejowaniu twarzy i nawet kiedyś próbowałam to robić, ale stwierdziłam że jest to dla mnie zbyt uciążliwe i zaniechałam. Olejek myjący wpadł mi w ręce przez przypadek, tak naprawdę dlatego iż moją córkę lekko podrażnił i dała mi na wypróbowanie. U mnie spisuje się świetnie, dobrze zmywa makijaż, i nie uczula a to jest dla mnie najważniejsze w produkcie do mycia twarzy. Zapach jest cudowny, więc mycie stanowi ogromną przyjemność. Jak to olejek, ma konsystencję rzadką co trochę utrudnia aplikację, trochę ucieka z dłoni i trzeba uważać. Lekko się pieni, co było dla mnie zaskoczeniem. Po umyciu pozostawia skórę nawilżoną, idealnie oczyszczoną i pachnącą. Buteleczka okrągła szafirowa z białym korkiem.

**********************

Drugim kosmetykiem z tej trójcy jest

HYDROLAT LAWENDOWY



 OPIS
 Hydrolat otrzymywany ze świeżych kwiatów lawendy o charakterystycznym, naturalnym aromacie. Działa łagodząco, gojąco, antyseptycznie, antyoksydacyjnie i regenerująco. Wpływa wzmacniająco na cebulki włosów, hamując ich wypadanie, stymulując do wzrostu oraz chroni również samo włókno włosa, zapobiegając płowieniu włosów pod wpływem słońca. Polecany dla każdego typu cery, również dla skóry podrażnionej, po goleniu, depilacji i opalaniu oraz jako płyn wzmacniający włosy, łagodzący stany zapalne skóry glowy i chroniący włosy przed płowieniem i niszczeniem. Zawiera konserwant ECOCERT.



Moja opinia:

Ponieważ dowiedziałam się że taki hydrolat można stosować jak tonik, postanowiłam wypróbować i sprawdzić jak się spisuje. Na początek poczułam zapach, muszę przyznać że lubię zapach lawendy, ale niekoniecznie na twarzy.  Więc zapach nie jest idealny, aczkolwiek całkiem znośny. Konsystencja toniku, dlatego tutaj można stosować dokładnie tak samo nasączając płatek higieniczny. Po umyciu olejem, moja skóra bywa lekko tłustawa, natomiast przetarcie hydrolatem tonuje i oczyszcza z ewentualnych resztek brudu skórę. Buteleczka jest lekko spłaszczona, szafirowa z białym korkiem. W otworze ma małą dziureczkę przez którą wydobywa się płyn. Hydrolatem można zraszać twarz w upalne dni, ale to już wypróbuję w przyszłym roku ponieważ na pewno się skuszę ale już na inny zapach.


**********************


Trzecim kosmetykiem z tej trójcy jest

ŻEL HIALURONOWY 1%



OPIS
Naturalny, beztłuszczowy żel nawilżający dla każdego typu skóry oparty wyłącznie na 100% czystym kwasie hialuronowym wielkocząsteczkowym (HMW) - składniku o silnym działaniu nawilżającym, gojącym, stymulującym regenerację i formowanie się nowych komórek skóry. Zawiera innowacyjny, bardziej naturalny konserwant.



Moja opinia:

Żel hialuronowy używam tak jak używa się serum, pod krem. Używam ok półtora miesiąca i jestem bardzo zadowolona. Konsystencja żelu fantastycznie i bardzo "gładko" się nakłada. Póki jest mokry jest śliski przy nakładaniu, ale jak już zacznie wysychać śliskość znika. Po nałożeniu żelu nakładam krem w zależności od pory dnia, kolejnym etapem jest makijaż. Nałożenie zbyt obfite powoduje lepkość, która dość długo nie znika. Ja stosuję cienką warstwę na dzień, a dość grubą warstwę tylko na noc, nie przeszkadza mi lepkość, ale czują niesamowite nawilżenie skóry. Skóra nawet po serum nie była taka nawodniona i wyraźnie nawilżona. Żelu używam również do rąk przed nałożeniem kremu i muszę przyznać że skóra na moich dłoniach uległa poprawie, nawet paznokcie wydają się mniej kruche i nawilżone. Buteleczka okrągła szafirowa z białym korkiem idealnie pasuje do pozostałych kosmetyków z tej serii.



**********************




 Wydajność ich wszystkich jest podobna, używam ok półtora miesiąca i każda buteleczka ma ok połowy kosmetyku, tak więc jeszcze spokojnie na miesiąc /a nawet więcej/ mi wystarczą...




Miałyście już któryś kosmetyk z mojej nowej i już ulubionej trójcy ?




Przypominam że zostały już tylko 3 godzinki do końca zapisów 



Pozdrawiam MTTEAM



23 komentarze :

  1. nie miałam ale te buteleczki są świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz widzę ...buteleczki mają bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam do czynienia z hydrolatem lawendowym. Bardzo dobrze wspominam tę wodę kwiatową. Przyśpieszała gojenie niedoskonałości, z którymi uparcie walczę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. zainteresował mnie hydrolat lawendowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam hydrolat różany i porzeczkowy, ale żel hialuronowy nie przypadł mi wcale do gustu. Bardzo ciekawi mnie ten olejek myjący i może jak zużyję moje zapasy, to się na niego skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mialam kiedys faze zeby je kupic ale ostatecznie odpuscilam :) kupilam jednak z mazidla oni mają male pojemnosci:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znam tych cudów - pięknie wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  8. Najbardziej jestem ciekawa hydrolatu lawendowego - może również go zakupię? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Żadnego nie miałam, ale brzmią interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne takie proste kosmetyki a mega działanie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Porządne zakupy! Ja się przykładam do swojego pierwszego zamówienia z Biochemi Urody.

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam całą trójcę. olejek pięknie pachniał, pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam wszystkie 3 :)
    Nie odpowiadał mi ten olejek - podrażniał mi skórę, prawdopodobnie przez olejek pomarańczowy, chociaż pachnie obłędnie. Żel używam, a hydrolat miałam ale z oczaru :)
    Z Biochemii Urody najlepszy jest olej tamanu - sprawdza się idealnie do twarzy - nawilża, koi, ściąga pory, działa antybakteryjnie i antyseptycznie. Wszelkie niedoskonałości goją się szybciej, można leczyć nim opryszczkę oraz świetnie daje sobie radę przy katarze - idealnie koi skórę podrażnioną chusteczkami do nosa :)
    AS.

    OdpowiedzUsuń
  14. myślę, że skuszę się kiedyś na żel hialuronowy :) olejków do mycia nie używam.. a hydrolat nie jest mi potrzebny ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie mialam zadnego z tych kosmetykow. Ja wole nie eksperymentowac z kosmetykami.

    OdpowiedzUsuń
  16. No to żeś wymyśliła kosmetyki, pierwsze na oczy widzę :) Lubię takie perełki, ten olejek bardzo interesujący, ciekawe czy u mnie by się spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy raz spotykam się z tymi kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie mialam zadnego
    niedawno kupilam pierwszy moj hydrolat.... ale oczarowy

    OdpowiedzUsuń
  19. Słyszałam i czytałam tylko o hydrolacie, i nawet sama zamówiłam sobie, ale oczarowy:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam wszystko oprócz tego hydrolatu ale zamierzam go wypróbować :) Olejek myjący uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń

Miło że tutaj jesteś i czytasz, ale zostaw po sobie ślad w postaci komentarza abym mogła również Cię odwiedzić :)

Jeśli spodobał Ci się mój blog to nie pytaj o "obserwację za obserwację" po prostu go zaobserwuj, a ja zrobię to samo jeśli spodoba mi się Twój blog ( każdy odwiedzam! )