Witajcie
Bez tuszu nie można się obejść, każda z Was wie o tym doskonale. Dobry tusz to połowa sukcesu,
dlatego zrobiłam zestawienie tuszy które używam na co dzień i wiele z nich
lubię.
Chcę Wam pokazać te, na które moim zdaniem warto zwrócić
szczególną uwagę
Zacznę od tych, które ostatecznie najmniej lubię, chociaż czasem
po nie sięgam i będę sięgać
***
Fashion Most Wanted, tusz do rzęs (Delia)
Jest to tusz, który jest całkiem fajny, ale trzeba dość
umiejętnie się malować ponieważ pozostawia czasem posklejane rzęski i niezbyt
estetycznie to wygląda. Tusz ma fajną szczoteczkę, ale sam tusz dość szybko
gęstnieje i wysycha. Trwałość tuszu oceniam na ok miesiąc użytkowania. Dużym
plusem jest niewielka cena.
Cena ok 10 zł
Cena ok 10 zł
Growing Lashes, Stimulator Mascara, maskara pogrubiająca i stymulująca wzrost rzęs (Wibo)
Doskonała silikonowa szczoteczka, świetnie rozprowadza rzęsy i piała bym z zachwytu nad całością gdyby nie trwałość tuszu. Już po 2-3 tygodniach zaczyna gęstnieć co utrudnia aplikację. Po miesiącu już jest coraz większy problem z trwałością tuszu na rzęsach. Zaczyna się osypywać i tworzy na oku efekt "pandy" Plusem jest cena i trwałość tuszu do miesiąca.
Cena ok 10 zł
Telescopic False Lash Extensions Mascara, tusz dający efekt sztucznych rzęs (L`Oreal,)
Doskonała silikonowa szczoteczka dociera do każdej rzęski, ładnie wydłuża i lekko pogrubia rzęsy. Wszystko było by cudnie, gdyby nie gęstniejący tusz, idealnym tuszem możemy się cieszyć ok 3-4 tyg potem zaczyna gęstnieć i kleić rzęsy. Niestety cena trochę odstrasza za tak krótkotrwały produkt, ponieważ tusz kosztuje zbyt dużo.
Cena ok 40 zł
Beauty Wonder Lash Mascara (Oriflame)
Tusz jest dość dobry, trwały, nie osypuje się ani nie skleja rzęs. Wytrzymuje w niezmienionej konsystencji praktycznie aż do wykorzystania całego tuszu, czyli kilka miesięcy. Szczoteczka jest z jednej strony z bardzo krótkimi włoskami silikonowymi, a z drugiej z nieco dłuższymi. Nieumiejętne użycie może zakończyć się włożeniem szczoteczki do oka/bolesne/
Cena ok 35 zł.
Scandaleyes Retro
Glam Mascara, tusz do rzęs (Rimmel)
Bardzo fajny tusz, który mogę
używać dłużej niż miesiąc bez konieczności zmiany na inny. Tusz nie gęstnieje,
jest dość trwały, na oku trzyma się bez osypywania. Szczoteczka jest dość duża,
profilowana, fajnie można nią operować. Rozczesuje całkiem przyzwoicie rzęsy
wydłuża i pogrubia. Cena również przyzwoita za taką jakość.
Cena ok 25 zł
The Colossal Volum Express Mascara Smoky Eyes (Maybelline)
Jeden z lepszych tuszy, choć nie jest moim ideałem. Sam tusz
jest bardzo dobry, niezbyt gęsty i co ważne nie gęstnieje zbyt szybko. Możemy
się nim długo cieszyć w niezmienionej konsystencji. Szczoteczka dość duża, ale
nieźle sobie radzi z wytuszowaniem rzęs bez sklejania. Myślę że wygodniejsza
przy tym tuszu byłaby szczoteczka silikonowa. Cena niewygórowana za całkiem porządny tusz.
Cena ok 25 zł
Cena ok 25 zł
Make Up, 3 Step Mascara, tusz pogrubiający do rzęs (FM Group)
Tusz zaopatrzony jest w ciekawą szczoteczkę, która świetnie sobie radzi ze wszystkimi rzęskami. Nawet najmniejsze rzęski są domalowane, wydłużone i pogrubione. Sam tusz jest idealny, nie gęstnieje, jego konsystencja jest cały czas taka sama i wytrzymuje kilka miesięcy, aż do całkowitego wykorzystania tuszu. Cena jest bardzo przyzwoita a można kupić go jeszcze taniej
Cena ok 30 zł
Ja zakupię ponownie
POLECAM
False Lash Effect Mascara, tusz do rzęs (Max Factor)
Doskonały tusz, który zachowuje swoją konsystencję w niezmiennej
formie. Kilka miesięcy zachowuje świeżość i płynność. Szczoteczka silikonowa,
pomimo dość dużej wielkości rewelacyjnie rozdziela rzęsy, wydłużając je i
pogrubiając. Daje bardzo wyraźny efekt pięknie wydłużonych rzęs. Cena jest bardzo przyzwoita jak za taką
doskonałą jakość.
Cena ok 40 zł
Cena ok 40 zł
Ja zakupię ponownie
POLECAM
Volume Million Lashes Excess, Tusz pogrubiający do rzęs (Loreal)
Fantastyczny tusz, który używa się w nieskończoność. Nie osypuje się, wydłuża i pogrubia, idealnie rozdziela rzęsy i dociera nawet do najmniejszej. Szczoteczka lekko profilowana silikonowa potrafi kilkoma ruchami nadać super wygląd naszym rzęsom. Koszt tego tuszu jest adekwatny do jakości.
Cena ok 50 zł
Ja zakupię ponownie
POLECAM
Tak więc jako podsumowanie wszystkich tuszy możecie zobaczyć na
zdjęciu, które tusze są moim numerem jeden, które należą do drugiej grupy, a
które do trzeciej !
Poniżej fotka przedstawia najlepsze tusze od lewej strony.
Oczywiście to są tylko moje subiektywne odczucia i wyłącznie moje.
Każda z Was może mieć zupełnie inne upodobania i moje tusze ustawiłaby w
całkiem odmiennej kolejności.
Tuszy, których nie miałam akurat na stanie nie opisywałam,
dlatego też tych które mi się zupełnie nie sprawdziły, nie ma w tym
zestawieniu.
Ja już mam kilka swoich ulubionych tuszy, które z czystym
sumieniem mogę polecić i gorąco polecam.
Niemniej poszukiwania ideału nadal trwają, być może już nie ma
dla mnie lepszej opcji, ale nie ustaję w poszukiwaniach.
A Wy macie już swój ideał ???
Pozdrawiam MTTEAM
Ja np. bardzo lubię L'Oreal Volume Million Lashes :)
OdpowiedzUsuńMnie nie stac na to, by kupowac tusze za 50 dyszek :D ale mam ten zielony wibo i z oriflame, ale jeszcze nie uzywalam
OdpowiedzUsuńU mnie niezmiennie od kilku lat króluje jeden tusz Colossal Volum' Express total black.
OdpowiedzUsuńten z oriflame miałam i nie wiem czemu napisałaś 35 zł bo kupuję po 15 w katalogu ;) i fakt wsadzenie go do oka jest bolesne;c
OdpowiedzUsuńJa nie kupowałam w katalogu promocyjnym może dlatego...
UsuńJa nie używam żadnego z tych Twoich. ;) ostatnio jakiś z avon'u który wygrałam :)
OdpowiedzUsuńwniosek? lepiej zainwestować w jeden droższy tusz niż kupować te tanie :P
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńJa bardzo lubię The colossal vollume. A ten Growing Lashes z Wibo bardzo mnie ciekawi. :)
OdpowiedzUsuńThe Colossal Volum Express Mascara Smoky Eyes (Maybelline) - mam dokładnie ten sam i jestem zadowolona, choć ma wśród moich tuszy konkurenta ;)
OdpowiedzUsuńJa ciągle szukam ideału ;)
OdpowiedzUsuńwidzę jeden tusz który by mi przypadł do gustu mianowicie to tusz taki który ma plastikową szczoteczkę z małym grzebykiem wydłużający rzęsy po za normę moich bo niestety bozia mi nie dała super długich rzęs pominęła chyba mnie bo moje młodsze siostry mają dłuuuuugaśne rzęsiska a ja nie :( więc się ratuję sztucznymi a co tam raz się żyje ( oj u mnie dwa razy ) :D
OdpowiedzUsuńja mam to szczęście, że nie używam tuszu wcale, a jedynie bezbarwną odżywkę :)
OdpowiedzUsuńIle sztuk. Ja mam dokładnie 2 tusze. :)
OdpowiedzUsuńLubię tusze z maybelline :) ostatnio żółty tusz z Lovely podbił moje rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńVolume Million Lashes :) wersja wodoodporna wita właśnie w moich progach :) oby nie zawiódł ...
OdpowiedzUsuńMiałam z tych tylko Wibo. Była całkiem ok, lubię takie szczoteczki.
OdpowiedzUsuńmasz całkiem pokaźną kolekcję lakierów ! miałam z nich tylko jeden - ten z Maybelline i też byłam zadowolona, niedawno moja siostra kupiła lakier z Golden Rose, kosztował 10 czy 11 zł, ale jest naprawdę dobry - Wonder Lash Mascara :)
OdpowiedzUsuńNiezły zestaw tuszy i zgadzam się z Toba Loreal rządzi:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiamten tusz z wibo, mam go od dawna dawna !! :)
OdpowiedzUsuńmi Wibo bardzo pasuje i nie mam probleow z gestnienie, teraz testuje 3w1 z My Secret ;)
OdpowiedzUsuńuzywałam tylko tego Growing Lashes z Wibo, nawet fajny był, ale rzeczywiście sie kruszył pod koniec :P
OdpowiedzUsuńTeż mam taka kolekcję, ale marki nieco inne. A moim ulubieńcem jest kanarek Lovely.
OdpowiedzUsuńZ Twoich miałam aż 3 ;)
Usuńo matko, ile tuszy! ja stosuję Growing Lashes, ale tak jak pisałaś, szybko twardnieje ;)
OdpowiedzUsuńWow niezła kolekcja! Mam Retro Glam i uwielbiam go ;)
OdpowiedzUsuńprzydatne, dzięęęki:)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z Twoich tuszy, ale jak wykończę swoje zapasy, to zamierzam zakupić sobie ten żółty z Maybelline:) Jak do tej pory moim ulubieńcem jest Essence Multi Action a na drugim miejscu jest Wibo Curling Pump Up, które szczerze polecam:)
OdpowiedzUsuńwłaściwie to nie mam ideału. mam wiele tuszy które lubię, ale jako takiego ideału to chyba nie. chociaż najbliżej jest chyba wonder lash z oriflame :)
OdpowiedzUsuńjak na razie moim ideałem jest Beauty Wonder Lash Mascara z Oriflame. Bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńJa lubię tusze maybelline, ale ostatnio uwielbiam z szczoteczką silikonową:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam żółty z Lovely, mój ideał ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam False Lash Effect, ale w wersji czarnej oczywiście :)
OdpowiedzUsuńOstatnio najczęściej używam Rimmela z podkręconą szczoteczką
Colossal Volume Maybelline i False lash Effect MaxFactor są moimi faworytami - uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńOjej ale kolekcja... a ja mam tylko jeden i sporadycznie go używam (3-4 razy w roku) ;)
OdpowiedzUsuńNo to zazdroszczę rzęs, pewnie masz ciemne i długie :)
UsuńMam ten z Oriflame, bardzo ładnie rozdziela rzęsy ale jest mało wydajny :( Dla mnie faworytem jest 2000 calorie. :)
OdpowiedzUsuńwiesz,że nie miałam dotychczas żadnego z Twoich?
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest tusz od W7- mega pogrubia, wydłuża rzęsy, później super shock od Avon :)
Ja bardzo lubię tusze z Maybelline New York, takie co u Ciebie byłyby w 2 klasie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i przydatne zestawienie!
Uwielbiam Wibo Growning Lashes u mnie sprawdza się swietne za to tusz z Oriflame Wonder był beznadziejny,plus za szczoteczkę jedynie.Reszty nie znam
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię wszystkie tusze z Maybelline :)
OdpowiedzUsuńLoreal ma cuudowne tusze, tylko te ceny;/ dlatego zawsze wybieram Maybelline :)
OdpowiedzUsuńŻadnej z nich nie próbowałam, swoją mam z Bell też coś koło 10 zł kosztowała ale jestem z niej zadowolona. Może jak się skończy zakupie wspomnianą przez ciebie maskarę Wibo.
OdpowiedzUsuńTaki post porównujący jest bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńMoim ideałem na codzień jest Yves Rocher - Sexy Pulp na zmianę z FM Group new dimension lash mascara, lecz jeżeli chodzi o większe wyjścia moim faworytem zawsze będzie Oriflame, Wonder :D Przy odrobinie wprawy da się osiągnąć efekt sztucznych rzęs :)
OdpowiedzUsuńnie znam wszystkich ale colosal u mnie rzaądziL)
OdpowiedzUsuńJa teraz się zachwycam Loreal Lash Architect 4D cudna mascara! Jedna z lepszych jakie miałam!
OdpowiedzUsuńNatomiast mascar Rimmela nie lubię, strasznie mi sklejają rzęsy :/
miałam wibo i maybelline, reszty nie znam niestety...
OdpowiedzUsuńMoi tuszowi ulubieńcy to: Lancome Hypnose, Yves Rocher, Estee Lauder Sumptuous :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam...
UsuńNie miałam żadnego z tych tuszów ;p Ja szukam raczej idealnego tuszu w niższych półkach :D Kiedyś w większości były to tusze z Avonu (na żaden nie narzekałam), teraz przeważnie Lovely ;) Lovely- Pump Up- to mój hit ;D
OdpowiedzUsuńkusisz, a ja mam tyle tuszy, że ledwo mi się mieszczą ale chyba twoje numery 1 muszę kupić ;)
OdpowiedzUsuńa to ja myślałam, że mam wiele tuszy ;O
OdpowiedzUsuńtak samo sobie pomyślałam :P
Usuńmoge wyjść z domu bez podkładu, bez telefonu, w najgorszym dresie, ale nigdy z nieumalowanymi rzęsami :P
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo jak ja :D
Usuńznam kilka tuszy które wymieniałaś, bardzo lubiłąm swojego czasu wonder z oriflamu, jednak dawno nie miałam, telescopic bardzo lubię, choć faktycznie zgęstnał, za to tych z pozycji pierwszych nie znam :)
OdpowiedzUsuńKurcze żadnego z nich nie używałam choć jeśli chodzi o firmę to Maybelline tak
OdpowiedzUsuńMój ukochany tusz to Lumene to mój ideał :D