Witajcie kochani
Niektórzy z Was nie mogli się doczekać tej recenzji.
OTO ONA :)
OTO ONA :)
"Narzędzie tortur" jak niektórzy nazwali ten roler, dokładnie przetestowałam i moje wrażenia już poniżej, zapraszam.
Opis produktu:
Dermaroler jest rewolucyjnym urządzeniem, o niezwykłej właściwości pobudzającej produkcję kolagenu i elastyny w skórze, nie uszkadzając jej. Może być stosowany zarówno przez mężczyzn jak i kobiety i ma szczereg korzystnych właściwości:
- pomaga w usuwaniu blizn, także blizn po trądziku
- a także blizn po rozstępach lub zabiegach
- spowalnia procesy starzenia się skóry
- działa przeciwzmarszczkowo
- zmniejsza celulit, może także zapobiegać jego powstawaniu
- wykorzystywny jest w celu usuwania zmian pigmentacyjnych czy przebarwień
Jak to działa: Roler składa się ze 192 małych igiełek, umieszczonych w specjalnej ruchomej główce. Kiedy masujemy nim skórę powstają setki mikroskopijnych nakłóć w skórze właściwej, co uaktywnia procesy naprawcze, przyczynia się do produkcji większej ilości kolagenu i elastyny jak i tworzenia nowych komórek. Na wszelkiego rodzaju rany czy uszkodzenia ciało ludzkie odpowiada w sposób obronny, czyli poprzez uruchomienie procesów naprawczych. Zazwyczaj jednak naprawiany jest obszar bardzo ograniczony, tak aby dany organ mógł dalej sprawnie funkcjonować – co różni się zdecydowanie od procesów naprawczych na poziomie kosmetycznym. Poprzez umyślne (kosmetyczne) aktywowanie procesów naprawczych nasze ciało jest stymulowane do regenerowania się tak długo aż proces naprawczy zostanie ukończony.
Ten process podobny jest do tego, który zachodzi w wyniku zabiegów kwasami. Kwasy w sposób kontrolowany ‘uszkadzają’ skórę, na co skóra odpowiada produkcją nowych komórek i kolagenu, aby ‘naprawić’ zmiany powstałe w trakcie zabiegów. Jak wiadomo nie polega to na prawdziwym uszkodzeniu skóry – jest to po prostu sposób na pobudzenie jej precesów naprawczych.
Jest jeszcze jedna korzyść ze stosowania dermarolera. Skóra, w której znajdują się mikroskopije otworki jest bardziej chłonna, czyli zdecydowanie lepiej wchłania aktywne składniki z kremów czy serum. To oznacza, że wszelkie kremy nawilżające zastosowane po zabiegu będą o wiele skuteczniejsze (efektywniejsze). Dlatego warto rozważyć zatosowanie dermarolera z jednym z oferowanych kremów, bądź z Eliksir serum.
Czy zabieg boli? Wszystko zależy od wielkości igieł. Igły mogą mieć od 0.2mm do 2mm wielkości. W naszej ofercie mamy rolery o długości igieł 0.3mm. Przy takiej wilkości odczuwalne będzie lekkie mrowienie podczas zabiegów, które nie jest bolesne, a raczej podobe bardziej do łaskotania. Nie powinny zabiegowi towarzyszyć żadne nieprzyjemne odczucia. Profesjonalni chirurdzy, jak i salony kosmetyczne mogą używać igieł o długości 2mm, tak aby spowodować wyraźniejsze ‘naruszenie struktur’ skóry, w ten sposób wywołując bardziej dramatyczną reakcję. Takie zabiegi są wykonywane przy miejscowym znieczuleniu. Do zabiegów domowych dermarolerami nie wymagany jest środek znieczulający, można ewntualnie zastosować krem, który wywoła lekkie zdrętwienie twarzy przed zabiegiem, ale nie jest to konieczny produkt.
Czy zmiany na skórze będą widoczne? Nakłóć rolerem nie widać. Skóra może być lekko zaczerwieniona bezpośrednio po zabiegu, ale po dwóch godzinach powinna wrócić do swojego dawnego koloru. Nie wystepuje też krwawienie. Zalecamy stosowanie dermarolera wieczorem, ponieważ jeśli pojawiłoby się jakieś lekkie zaczerwienienie to napewno zniknie do rana.
Jak często? Dermatolodzy zalecają stosowanie rolera nie częściej niż dwa razy w tygodniu. Zwiększenie częstotliwości zabiegów nie spowoduje przyspieszenia procesów odbudowy i odnowy skóry, ponieważ skóra potrzebuje czasu, aby odpowiednio zareagować. Dermaroler używany zbyt często może dziłać wręcz odwrotnie, uniemożliwiając skórze zamknięcie cyklu regeneracji, co w konsekwensji doprowadzić może do większego jej uszkodzenia.
STOSOWANIE: Przed zastosowaniem skóra powinna być czysta i sucha. Można przemyć twarz alkoholem kosmetycznym w celu sterylizacji; grubszą skórę można przemyć spirytusem salicylowym.
Zalecamy przeprowadzać zabieg dzieląc twarz na trzy obszary: czoło, lewy policzek i prawy policzek. Masować każdą część rolką kilkakrotnie, w różnych kierunkach: poziomo, pionowo i po skosie. Rolkę można zastosować także na kark i/lub szyję.
Prosimy nie naciskać zbyt mocno. Masaż nie powinień sprawiać bółu – jedynie wywoływać uczucie lekkiego mrowienia. Jeśli zabieg jest bolesny to znaczy, że zbyt mocno rolka jest naciskana.
Nie stosować na ustach! Pod żadnym pozorem nie używać na powiekach. Skóra w tych miejscach jest zbyt cienka i można ją uszkodzić.
Można zastosować krem/ maść antyseptyczną (opcjonalnie).
Prosimy nie stosować dermarolera na takie problemy skórne jak: trądzik (niezagojony, z nadal zaoognionymi zmianami), egzemę, trądzik różowaty, łuszczycę (psoriasis), rogowacenie (słoneczne), wypukłe piegi, znamiona czy brodawki.
Uwaga: dermaroler nie powinien być dzielony z innymi osobami, ponieważ może to prowadzić do przenoszenia infekcji czy zmian skórnych (można zaproponować im zakupienie produktu od nas ;)
Dermaroler to niewielkie urządzenie, które doskonale sobie radzi z wieloma problemami skóry, odbudowuje, naprawia, regeneruje. Może być stosowany przez kobiety i mężczyzn ponieważ ma duży szereg zastosowań.
Dermaroler to maszynka z rączką zakończona wałeczkiem z bardzo króciutkimi igiełkami. Przed zabiegiem należy zdezynfekować twarz. Ja w zestawie miałam dołączone waciki i żel do sterylizacji
Po oczyszczeniu i przetarciu twarzy trzeba dokładnie ją osuszyć aby móc przystąpić do zabiegu. Producent zaleca podzielić twarz na 3 części i każdą z nich masować osobno. Podczas masażu czuć lekko kłujące igiełki, ale nie musicie się martwić, to nie boli, ani nie leci krew jak niektórzy się mogą obawiać.
Skóra po zabiegu może być zaczerwieniona. W zależności od stopnia nacisku jest to zaczerwienienie większe lub mniejsze, ale jeśli robimy to wieczorem do następnego dnia rano zaczerwienienie znika.
W zestawie również dostałam hydrat 100% pure hyaluronic Acid, który nanoszę na twarz po zabiegu. Tak wymasowaną twarz na koniec smaruję kremem o którym napiszę w następnej notce.
Moja opinia:
Maszynkę używałam jeden czasem dwa razy w tygodniu. Za pierwszym raze przesadziłam trochę z naciskiem i skóra na twarzy zaczęła mnie piec i szczypać podczas nanoszenia kwasu hialuronowego. Każdy kolejny masaż był większą przyjemnością. Ponieważ mam bardzo wrażliwą skórę, niemal za każdym razem miała zaczerwienioną skórę, ale rano nie było już śladu po zaczerwienieniu. Po pierwszym zabiegu już podczas mycia twarzy rano zauważyłam bardziej wygładzoną skórę. Skóra była mięciutka i lekko napięta. Bardzo podobne efekty miałam po użyciu kremu z kwasami AHA, ale przy tym urządzeniu efekt wydaje mi się bardziej długotrwały. Przyjemność używania i relaks wieczorny owocuje ładniejszą skórą na twarzy.
Moja ostateczna ocena
to 5/5 możliwych
Produkty do testów dostałam od TAOWITAL ale nie miało to wpływu na moją ocenę
znajdziecie bardzo wiele fantastycznych kosmetyków, które warto wypróbować
Znacie już to urządzenie naprawcze ?
Brrrr ciarki mi chodzą po plecach, jak patrzę na tu urządzenie :D
OdpowiedzUsuńoj mi też....
UsuńTe wypustki hi ih...
faktycznie nie wygląda to tak źle jak myślałam po użyciu tego dermarolera :)
OdpowiedzUsuńjakos nie czuje sie do niego przekonana :/
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy zabieg!
OdpowiedzUsuńOj chciałabym taki mieć .. :)
OdpowiedzUsuńmam taki roler innej firmy i planowałam ostrą kuracje ale niestety skończyła się po kilku użyciach, a szkoda bo efekty były widoczne, chyba znów wrócę do tego
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że w ubiegłym roku robiłam przymiarki do tego cudeńka ale skończyło się na przymiarkach. Po Twojej recenzji chyba wrócę do tego pomysłu :) Miłego dnia :D
OdpowiedzUsuńZa bardzo przerażają mnie te igiełki, by się skusić na taki produkt. Brrr ;)
OdpowiedzUsuńsuper zestaw, zawsze chciałam mieć taki roll-on. bardzo profesjonalna pielęgnacja we własnym domu bez konieczności wychodzenia do kosmetyczki czy spa
OdpowiedzUsuńcały czas mnie kusi urządzenie tego typu jednak przerażają mnie te igiełki:P a ile kosztuje takie cacko bo chyba się nie doczytałam :D
OdpowiedzUsuńKosztuje ok 60 zł
UsuńNa prawdę wygląd jak narzędzie tortur, może pomyślę nad jego zakupem mojej mamie na urodziny, na pewno byłaby zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńPowinna być zadowolona :)
Usuńwygląda nieco dziwnie, ale lubię tego typu rzeczy i mam kilka podobnych :)
OdpowiedzUsuńI tak bym się go bała hehe :P
OdpowiedzUsuńJa tak samo.
UsuńPozdrawiam, dzeejlo
Wygląda strasznie, ale jeśli działa to czemu nie :D
OdpowiedzUsuńWow, jakie fajne urządzonko - chce je mieć :D może pozbyłabym się moich blizn.....
OdpowiedzUsuńNie wiem jak działa na blizny bo ich nie mam, musisz sama spróbować...
UsuńNie kusi mnie takie narzędzie... Aż mnie ciarki przeszły brrr :)
OdpowiedzUsuńja podobnie;)
UsuńPrzeraża mnie jego wygląd! :D
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tym postem, nie słyszałam do tej pory o dermorolerze. Chętnie przetestowałabym go na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńJeny! Wygląda okropnie, ale skoro działa to chyba warto się przemęczyć ;-)
OdpowiedzUsuńnie mieliśmy z tym do czynienia, ale zainteresowałaś nas:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz właśnie u Ciebie zobaczyłam i jestem zaskoczona widząc igiełki. Równie zaskoczona byłam, po raz pierwszy czytając o kubeczku menstruacyjnym. Jednak to co piszesz o działaniu dermorolera ma sens. Jednym słowem pożyteczny wynalazek, a nic nie wspominają o cerze naczynkowej (w sensie przeciwwskazania)?
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie ma takiego spisu, albo przeoczyłam... Ja na szczęście nie mam cery naczynkowej więc nie umiem powiedzieć czy to nie byłoby przeciwwskazaniem...
UsuńMoże zakupię w prezencie dla mojej mamy, mnie to w ogóle nie przeraża ani nic z tych rzeczy.:)
OdpowiedzUsuńnie wyglada za przyjemnie ale skoro mowisz ze sa efekty to warto sie powswiecic :)
OdpowiedzUsuńTa szczoteczka to i mnie zachęciła, muszę rozważyc tą opcję ;)
OdpowiedzUsuńpomasowałbym się ;D
OdpowiedzUsuńQrcze szczęściara !! :) Ja o tym urządzonku marzę już od dłuższego czasu, ale brak mi funduszy aktualnie.
OdpowiedzUsuńużywałam kiedyś podobnego,i było to bardzo przyjemne uczucie,które mogłoby trwać wiecznie...Niby drastycznie wgląda,ale krzywdy nie robi.Polecam :-)
OdpowiedzUsuńna początku pomyślałam, że super, potem trochę się przestraszyłam igieł, małe bo małe, ale zawsze... Ale właściwie myślę, że pewnie daje super efektu,a mrowienie, to przecież nic ;-) zapraszam na rozdanie z Firmoo
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze ze te igiełki wyglądają przerażająco :P
OdpowiedzUsuńJa byłam na zabiegu z użyciem tego przyrządu u kosmetyczki. Nie wiem czy sama umiałabym zrobić sobie ten zabieg. Nie należał do najprzyjemniejszych.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam to tym produkcie. Zanim jednak zdecydujecie się na wykonanie zabiegu, warto zaopatrzyć się również w żel znieczulający.
OdpowiedzUsuńhttps://n-symbiosis.com/kategoria-produktu/znieczulacze/
Dzisiaj zaszalałam z nowym kolorem paznokci.
OdpowiedzUsuń