Byś może powinnam zmienić tytuł posta ?
Zresztą sami oceńcie po mojej recenzji na ten temat...
Wiele się naczytałam o wyjątkowości tych wosków, są chwalone za intensywność zapachu, wydajność i wiele innych. Ja wybrałam 5 różnych zapachów, oto one:
Moja opinia:
Bardzo się ucieszyłam, jak przyszła moja upragniona przesyłka i niemal od razu moje testowanie zaczęłam od STRAWBERRY BUTTERCREAM. Przygotowałam kominek, włożyłam wosk do niego i podpaliłam. Patrzyłam co się będzie działo, i tak: Najpierw wosk zaczął się roztapiać, pachnieć i powiększyła się jego objętość. Nie czułam jakiegoś wyjątkowego miłego zapachu, natomiast zaczął mi się potężny, szarpiący ból głowy, taki nie do opanowania. Po zgaszeniu świecy i otwarciu okna, ból głowy nie minął jeszcze przez długi czas. W związku z tym, że nie byłam pewna, czy to świeca się do bólu przyczyniła, postanowiłam zaryzykować raz jeszcze. Kolejnego dnia, zapaliłam w kominku i jak tylko wosk się zaczął roztapiać, znów poczułam silny, gwałtowny ból głowy. Niestety, moja przygoda z woskiem już się zakończyła i na pewno już nie podpalę innych które mam. Jestem bardzo wrażliwa na zapachy, ale nigdy nie miałam tak silnych, gwałtownych i długotrwałych bóli głowy od świecy zapachowej. Intensywność i długotrwałość zapachu jest faktycznie ogromna, ale nie dla mnie.
Nie polecam osobom zbyt wrażliwym na zapachy.
A może również komuś się przytrafiła taka niemiła przygoda i miał "zapachowy ból głowy" ?
Miałyście te woski?
Co o nich sądzicie?
Pozdrawiam MTTEAM
Przypominam jeszcze o rozdaniu !
A jeśli zgłoszeń będzie więcej to świetnie bo nagród przewidzianych jest dużo więcej!
Nie czekaj do ostatniej chwili bo przegapisz swoją szansę!
Ja nie mam kominka zapachowego i nie używam wosków.
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej...:D
UsuńSzkoda, że od wosków boli Cię głowa... może wtedy spróbujesz te z aromatelli
OdpowiedzUsuńNa razie przeszła mi ochota na tego typu zapachy :(
UsuńTo ja lalunia83 z bangli:) polecam Ci z delikatnych swieczki z biedronki:)
UsuńTo faktyvznie niezbyt mile doswiadczenie mialas ja sobie lubie przypalic he he
OdpowiedzUsuńNiestety, ja na mocniejsze perfumy także reaguję bólem głowy...
UsuńMoją znajomą boli głowa od kadzidełek - to się zdarza, widocznie jesteś bardziej wrażliwa na takie mocne aromaty.
OdpowiedzUsuńMnie od kadzidełek również boli głowa...
Usuńuwielbiam jak mi w domku pachnie ale niestety nie mozemy miec takiego cuda bo moj maly jest uczulony na roznego pochodzenia zapachy a glownie kadzidla.
OdpowiedzUsuńZapachy bardzo lubię ale zdecydowanie subtelniejsze, kadzidła u mnie także nie wchodzą w grę...
UsuńOj! Przykra sprawa. Też jestem wrażliwa na zapachy, więc zapalamy na godzinkę maksymalnie. Mój mąż za to lubi bardziej intensywne, więc jak jest sam, to szaleje ;)
OdpowiedzUsuńŻałuję że u mnie już po kilku minutach występuje ból głowy...:(
UsuńJa Te woski uwelbiam i nigdy nie bolala mnie od nich glowa. Przykro mi ze ty mialas przykre doswiadczenie
OdpowiedzUsuńAle... :) jesli masz ochote sie ich pozbyc:) to napisz do mnie na maila (btw ktore juz wypalilas?:))
Procz tego buttercreama ofc:)
UsuńPozostały wszystkie 4 sztuki całe...:(
UsuńNo to ja chetnie je przygrane jak ich nie chcesz:) tylko napisz do mnie na maila ile co i jak :)
UsuńTak, mam tak czasami, zaczyna się jednak od zawrotów głowy. Wtedy wietrzę maksymalnie mieszkanie, a danego zapachu się pozbywam :(
OdpowiedzUsuńTo nie jestem osamotniona w tym względzie...:)
Usuńja ich nie używam , dla mnie są za intensywne
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam tych wosków, ani nie mam kominka, ale niedługo moje urodziny, i zamierzam sobie sprawdzić taki prezent :)
OdpowiedzUsuńUuu...szkoda, że cię boli głowa. Ja uwielbiam pachnidła, nie boli mnie od nich głowa, jednak ze względu na dziecko w domu ograniczam je. Żałuję jednak, że nie mam póki co możliwości ich przetestowania...
OdpowiedzUsuńA miało być tak pięknie ....
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak się u Ciebie zakończyło ... ale może zapach nie taki, może zbyt dużo go dałaś ?
Ja czekam na swoje pierwsze YC, też zamówiłam właśnie ten zapach, ...mam nadzieję, że głowa mnie nie rozboli ;)
Współczuje, ja bardzo lubię zapachy ich wosków. Ale może spróbuj zapalić inny? :) nie każdy jest mocny :)
OdpowiedzUsuńOj a opinie wręcz zachęcały do kupna. Chyba się jednak powstrzymam i nie będę kupowałą. Kadzidełek nie znosze.
OdpowiedzUsuńwoski kocham <33
OdpowiedzUsuńpisałaś u mnie że spotykamy się w Poznaniu - właśnie się zastanawiałam bo nie dostałam żadnej wiadomości a chwilę nie było mnie na blogach dziewczyn bo miałam matury ;-) możesz podrzucić mi jakiś link do listy dziewczyn ?
pozdrawiam
mnie głowa rozbolała po jednym wosku, już nawet nazwy nie pamiętam.. ale to cięzki i lekko duszący zapach.. przy innych nic się nie dzieje :) spróbuj więc czegoś delikatniejszego :)
OdpowiedzUsuńo kurcze, niedobrze
OdpowiedzUsuńale wydaje mi się że gdzies na jakimś blogu czytałam że jeden z zapachów wywoływał takie bóle, reszta była w porządku...
mi się marzy aby choć jeden wypróbować ale właśnie ja nie lubię ciężkich zapachów i też się boję zawrotów głowy ...
OdpowiedzUsuńnie miałam...za to mam migreny więc pewnie by mnie dopadła po tak silnym zapachu, szkoda :(
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam intensywne zapachy i od czasu do czasu używam swojego kominka, ale jestem chyba ostatnią osobą, która jeszcze nie próbowała wosków YC : DD
OdpowiedzUsuńJa tak reaguje na kadzidełka i świece zapachowe, dlatego też nie odważyłam się na testowanie wosków :)
OdpowiedzUsuńNo i masz babo placek... ja też źle reaguję na mocne perfumy, dym papierosowy, kadzidełka itp... ale tyle czytałam o YC, że mi się marzą od jakiegoś czasu. Ale boję się zamówić je w ciemno, latem pojadę do Warszawy i poniucham, czy warto :)
OdpowiedzUsuńostatnio też rozpusciłam swój pierwszy wosk, oj są inrensywne po kilku chwilach musiłam zgasić świeczuszke bo mnie zaczynało mdlić już od tego zapachu :D
OdpowiedzUsuńprzy woskach YC głowa mnie jeszcze nie bolała, ale zazwyczaj wybieram delikatne zapachy :)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj innego zapachu?
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taka reakcja u Ciebie wystąpiła.
Ja uwielbiam YC i po żadnym mnie jeszcze głowa nie bolała :)
Kazdy moze byc wrazliwy na konkretny zapach, ale YC ma ich tyle ze hoho obserwuje:)
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu przymierzam się do kupna tych cudeniek :D a Ty swoją recenzją chyba przekonałaś mnie ostatecznie :)
OdpowiedzUsuńniee, ja na szczęście tak gwałtownie nie działam na zapachy..
OdpowiedzUsuńOstatnio wyprobowalam pierwsza yankee candle o zapachu soft blanket. I jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńMam cynamonowy ten wosk, ale przyznam szczerze jeszcze go nie paliłam, gdyż podoba mi się jego piękny, delikatny zapach bez konieczności palenia :) i chyba się nie odważę ... Moja głowa jest wyjątkowo wrażliwa na takie atrakcje :D
OdpowiedzUsuńszkoda że tak reagujesz na intensywne zapachy...u mnie YC podbiły serca wszystkich domowników ;)
OdpowiedzUsuńwow. ja czytałam gdzieś, że kawałek tego wystarczy. może przesadziłaś z całym na raz? generalnie nie dla mnie takie bajery i nie znam się na tym. świeczka wystarczy od wielkiego święta :)
OdpowiedzUsuńwszyscy o nich pisza, a ja jeszcze nie próbowałam..
OdpowiedzUsuńJESZCZE nie miałam tych wosków, ale to tylko kwestia czasu...strasznie mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńRadi
niestety jescze nie miałam tych wosków. ale zamierzam to jesienią nadrobić
OdpowiedzUsuńJa tez jestem wrazliwa, wszystkie kadzidelka i w wiekszosci swiece mnie przyprawiaja o bol glowy, ale zaden z tych woskow tego nie zrobil. Moze u Ciebie tak bylo dlatego, ze rozpalilas caly wosk, zamiast podzielic go na malutkie czesci lub wybralas najmocniejszy i najbardziej specyficzny zapach...?
OdpowiedzUsuńHmm, przykra sprawa :/
OdpowiedzUsuńJa w śladowych ilościach kruszyłam mój Red Velvet, zapach był intensywny - słodki.
Głowa nie bolała mnie ani razu (mimo wielokrotnego już topienia bardzo małej ilości wosku).
Zamówiłam kolejne.